niedziela, 27 stycznia 2013

Pielgrzymi























Indie od zawsze przyciągały wyobraźnię Europejczyków. Niestety najczęściej tylko wyobraźnię. Niewielu chce się do dziś zmierzyć ze swoja wizją Indii. To ciekawe, że siódmy największy kraj na świecie, o powierzchni nieco mniejszej od całej Unii Europejskiej, rozciągający się od ciepłych wód oceanu do najwyższych szczytów Himalajów przez kilka stref klimatycznych, dżungle, pustynie czy zielone pola ryżowe, posiadający takie bogactwo kulturowe, językowe czy etniczne nie należy wcale do popularnych kierunków wyjazdów turystycznych. W 2011 roku Indie odwiedziło...

sobota, 26 stycznia 2013

Dzień Republiki

Pośród wielu indyjskich świąt są też takie, które celebrują młodą indyjską państwowość. 26 stycznia obchodzony jest Dzień Republiki w rocznicę wejścia w życie konstytucji w 1950 r. Do jakości tutejszej demokracji można mieć wiele zastrzeżeń, ale to dzięki twórcom tej konstytucji Indie są w ogóle demokracją. Ustawa zasadnicza m.in. wprowadzała powszechne wybory, gwarantowała świeckość państwa, zdelegalizowała podział kastowy społeczeństwa (inna sprawa, że społeczne zwyczaje trudno szybko zmienić) i gwarantowała szereg praw politycznych i gospodarczych.


Centralnym punktem uroczystości jest parada w reprezentacyjnej części Delhi, na trakcie królewskim (Rajpath) miedzy Pałacem Prezydenckim a Bramą Indii. To okazja na zaprezentowanie kulturowej różnorodności i militarnej siły Indii. W kolorowym pochodzie przemaszerowały dziś odziały reprezentacyjne wojska (łącznie z orkiestrą z Radżastanu na wielbłądach), pokazano najnowsze rodzaje uzbrojenia (m.in. rakietę dalekiego zasięgu Agni V), przejechało kilkanaście platform prezentujących różne regiony Indii a całość zakończył pokaz akrobatów na motorach i manewry lotnicze. Kilka zdjęć można zobaczyć tutaj http://www.thehindu.com/news/national/parades-pomp-and-piety/article4347927.ece?homepage=true&ref=slideshow

Nam nie udało się obejrzeć parady na żywo. Z uwagi na zagrożenie terrorystyczne, Delhi zamieniono dziś w fortecę ze specjalnymi środkami bezpieczeństwa i wyłączeniem dostępu do sporej części miasta. Za późno zorientowaliśmy się też, że do wejścia w okolice uroczystości uprawniały jedynie jakieś specjalne zaproszenia, które trzeba było załatwiać dużo wcześniej. Wybraliśmy się więc pod Bramę Indii dopiero jak było już po wszystkim aby poczuć klimat narodowego pikniku. Dla większości Indusów święto to głównie okazja na odpoczynek, rodzinne spotkania i spacery. Widok kolorowych rodzinek na trawie w Lodhi Garden był zaiste sielankowy.




 

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Bracia mniejsi i więksi

Idąc ulicami indyjskich miast nie sposób nie zauważyć łagodnych i jakby wplecionych w otoczenie zwierząt. Ich życie toczy się cicho obok ludzkiej głośnej i chaotycznej egzystencji. Odnajdują sobie miejsca do spania i pożywienie czasem na górze śmieci. Większość z nich ma w sobie niezwykłą grację i spokój pomimo trudnych warunków. Często ich obecność nadaje Indiom egzotyczny rys.





























poniedziałek, 14 stycznia 2013

Birma



Trochę nas nie było na blogu. Można by powiedzieć że się zimowo zahibernowaliśmy:-) ale to nie całkiem prawda. Przesyłam zdjęcia z krótkiej wyprawy do Birmy, którą zrobiliśmy w świątecznej przerwie. Mimo małej ilości czasu na tę podróż zdążyliśmy się zachwycić. Ludzie są niezwykle przyjaźni, zawsze odpowiadają na uśmiech, świątynie buddyjskie piękne a krajobrazy czasem jak sprzed 50 lat czasem 100.